piątek, 27 września 2013

KRUK :)






Mam w domu małego kruka :).

Już wyjaśniam o co chodzi :).

Otóż na Onecie.pl zamieszczony jest artykuł pt. Indiański horoskop dla dzieci. A że lubię takie artykuły to sobie weszłam :). Otóż kruk jest:

KRUK (22.09 - 22.10)
Cha­rak­ter

To wy­jąt­ko­wo miłe i ra­do­sne ma­leń­stwo. Swoim ro­dzi­com nie spra­wia pro­ble­mów. Grzecz­ne i przy­mil­ne szyb­ciej osią­ga to, co inni muszą wy­wal­czyć. Razi Go wszel­ka brzy­do­ta i brak har­mo­nii. Lubi po­rzą­dek i dużą wagę przy­kła­da do stro­jów. Go­dzi­na­mi po­tra­fi się prze­bie­rać i stro­ić miny przed lu­strem. Jest dziec­kiem to­wa­rzy­skim a sa­mot­ność dzia­ła na Niego przy­gnę­bia­ją­co. Mały Kruk po­trze­bu­je szcze­gól­ne­go trak­to­wa­nia. Wy­ma­ga też dużo cie­pła i czu­ło­ści. At­mos­fe­ra w ja­kiej wy­ro­śnie bę­dzie miała wiel­ki wpływ na Jego cha­rak­ter i do­ro­słe życie. Zbyt­nia dys­cy­pli­na i rygor spra­wią, że sta­nie się nie tylko upar­te i za­mknię­te w sobie, ale przede wszyst­kim za­kom­plek­sio­ne. To de­li­kat­ne psy­chicz­nie dziec­ko wy­ma­ga szcze­gól­ne­go trak­to­wa­nia.

W szko­le

Mały Kruk jest in­te­li­gent­ny i bar­dzo uzdol­nio­ny. Jego ta­len­ty trze­ba Mu jed­nak pomóc roz­wi­jać. W szko­le nie lubi się szcze­gól­nie prze­pra­co­wy­wać ale Jego za­cho­wa­nie jest za­wsze po­praw­ne. I tym zjed­nu­je sobie sym­pa­tię na­uczy­cie­li. Bar­dzo wy­czu­lo­ne na nie­spra­wie­dli­wość i kry­ty­kę. Nigdy nie pro­wo­ku­je bójek a w razie kon­flik­tów, pierw­sze wy­cią­ga rękę do zgody. Ma bar­dzo dobry kon­takt z ró­wie­śni­ka­mi. Ko­le­dzy za­wsze Mu po­mo­gą by otrzy­mał dobrą ocenę. Samo też po­tra­fi być uczyn­ne i bez­in­te­re­sow­ne. Miewa duże kło­po­ty z po­dej­mo­wa­niem de­cy­zji. Dla­te­go też nigdy nie na­le­ży ich na nim wy­mu­szać. W do­ro­słym życiu do­brze się spraw­dzi jako ad­wo­kat lub dy­plo­ma­ta. Od­po­wia­da Mu też każda dzie­dzi­na sztu­ki.

Zdro­wie

Kruk rzad­ko cho­ru­je. We wcze­snym dzie­ciń­stwie mogą Mu jed­nak do­ku­czać wszel­kie­go typu aler­gie. Ze wzglę­du na de­li­kat­ną psy­chi­kę, wy­ka­zu­je dużą skłon­ność do ner­wic. Bar­dziej wraż­li­we niż inne or­ga­ny Jego or­ga­ni­zmu mogą też być nerki.

Naj­bar­dziej od­po­wied­nie imię

Dziew­czyn­ka: An­to­ni­na, He­le­na, Ka­ro­li­na, Maja, Jo­lan­ta;Chło­piec: Lu­dwik, Do­mi­nik, Ju­lian, Wa­cław, Leon; 
Żródło Onet.pl

Na razie zgadza się tylko to że mamy dziecko spokojne i pogodne. O talentach dowiemy się w późniejszym czasie. 

Jeśli o mnie chodzi to w chińskim horoskopie jestem psem :).

Uwielbiam psy i dlatego jednego mamy w domu, ale psy w moim domu były od kiedy pamiętam.

A Wy wierzycie w takie horoskopy ?:) Kim jesteście  w chińskim horoskopie i czy to się zgadza z Waszym charakterem ?:)

czwartek, 26 września 2013

Zupa z żółtej soczewicy :)

Żółta soczewica spędziła w szafce bardzo dużo czasu.

W końcu postanowiłam coś z nią zrobić i stanęło właśnie na zupie.

Składniki:
szklanka żółtej soczewicy
pół żółtej papryki
czerwona cebula
biała część pora
kawałek cukinii
czosnek
sól, pieprz, tymianek, plasterek cytryny
łyżka oleju
1l wywaru warzywnego ale może być też mięsny
łyżka koncentratu pomidorowego

Paprykę, pora, cukinię , cebulę,czosnek kroimy w drobną kosteczkę i wrzucamy na rozgrzaną patelnię. Gdy warzywa troszkę zmiękną dodajemy sól, pieprz,tymianek i  łyżkę koncentratu , mieszamy i zostawiamy na patelni. Soczewicę płuczemy w zimnej wodzie aby pozbyć się pyłków, zanieczyszczeń. Gotujemy ją ok.15 min, wlewamy wode tak aby była troszkę nad nią. Gdy się ugotuje wrzucamy ją i warzywa do wywaru, i gotujemy kilka minut. Zupa gotowa !!!! :)


środa, 25 września 2013

Dziecko to mój skarb :)

Staraliśmy się o dziecko długo, musieliśmy się leczyć a dokładnie ja.

Gdy dowiedziałam się że będę w ciąży skakałam z radości pod sufit. Nie mogłam doczekać się pierwszej wizyty, chciałam jak najszybciej usłyszeć serduszko. Najpiękniejszy dźwięk jaki słyszałam :). Ciąża przebiegała bezproblemowo z wykluczeniem cukrzycy ciążowej ale na szczęście córa urodziła się zdrowa. Kochamy ją nad życie :) .
Dlatego nie mogę zrozumieć a wręcz nie rozumiem jak można zakatować własne dziecko !!!! Powody są różne typu  bo płakało. No zesz kurwa jest malutkie potrzebuje przytulenia, nakarmienia i może dlatego płacze ?! Potrzebuje bliskości rodzica. I kto katuje ? a no matka, która nosiła to dziecko dziewięć miesięcy pod sercem. Przecież widziała je na zdjęciu usg , czuła jak kopie, czy już wtedy je nie kochała?! Jak nie chciała dziecka przecież są okna życia, można oddać dziecko bez żadnych konsekwencji!!! Nie, lepiej zabić !!!! Taki noworodek ma bardzo duże szanse na to aby znaleźć normalny kochający dom. Tyle młodych par i nie tylko nie mogą mieć dzieci a bardzo pragną. Zawodzi metoda in vitro więc zostaje adopcja a tu z kolei tysiąc szkoleń bez pewności że dziecko trafi do nas.

Dzieci powinno się kochać, otaczać opieką , pokazywać świat a nie sprawiać ból.

Co się dzieje z ludźmi?!

wtorek, 24 września 2013

Gar rozmaitości

Do gara rozmaitości potrzebne są :

Fasola czerwona i biała ( w puszce)
kawałek boczku może być surowy albo wędzony u mnie był ten drugi
pierś z kurczaka
puszka kukurydzy
papryka czerwona, zielona, żółta ( po pół każdej)
pomidory krojone
cebula (u mnie była czerwona), czosnek, por
sól,pieprz, oregano, bazylia, chilli

Boczek rumienimy i do gara.
Pierś z kurczaka podsmażamy i też do gara, Ja przyprawiłam ją bazylią i oregano.
Następnie na patelnię wrzucamy cebulę, pora i na końcu czosnek. Wszystko znowu wędruje do gara. Papryki lądują na chwilkę na patelnię i wrzucamy do gara. Do gara wrzucamy też kukurydzę, fasolę, pomidory i zalewamy szklanką wody. Gotujemy aż warzywa zmiękną, doprawiamy i SMACZNEGO :).
Podajemy z ryżem, z ziemniakami , można też z makaronem .



niedziela, 22 września 2013

Poobiedni spacer

Po obiadku poszliśmy na spacerek tzn, ja, mąż , goldi na nogach i łapach :) a księzniczka jechała karetą :)

Cel wycieczki : LAS.

Mąż miał nadzieje na grzybki no ale niestety zostały tylko te niejadalne :(. Ja chciałam pooddychać świeżym powietrzem, Goldi mógł w końcu się wybiegać :



To co zobaczyliśmy w lesie jak weszliśmy w głąb nas przeraziło. Postanowiłam to uwiecznić.








Dlaczego ludzie robią z lasu wysypisko śmieci?
Ciekawe czy w szkołach nadal jest sprzątanie świata ?, dzieciaki miały by co zbierać, niestety..

sobota, 21 września 2013

Goldi


Dzisiaj jeszcze chciałabym pokazać Wam naszego pupila :)

Od 6 lat jest z nami Goldi, pies rasy Golden Retriver bez rodowodu, także dla niektórych nie jest rasowy :).

Jest dorosłym psem ale czasami zachowuje się jak szczeniaczek :).

Lubi dobrze zjeść jak to facet i jak facet nie lubi się za często kąpać. W jeziorze jeszcze ujdzie ale w wannie to dla Niego męczarnia i dla nas też bo mało nie waży .

Teraz czas na porcje fotek Goldasa :) :








Aby włosy znowu były silne i piękne :)

Włosy chluba każdej Pani :).

Krótkie, długie, jasne ,ciemne, proste, kręcone, do wyboru do koloru.

Jednak gdy nadmiernie je gubimy nie jest Nam do śmiechu. Mężczyzna łysiejący nawet jest sexy a kobieta już nie...

Wypowiedziałam wojnę moim włosom :).

Od tygodnia piję napar z pokrzywy, tak a'propos bardzo smaczny :), myję włosy w szamponie wzmacniającym Radical i biorę tabletki zawierające skrzyp polny.Oczywiście  nie stosuję suszarki ani ich nie farbuję.

 Na blogu o pielęgnacji włosów przeczytałam, że można stosować też drożdże które trzeba zalać i później je wypić. Dziękuje ja postoję :).

Na efekty muszę jeszcze poczekać, ale już zauważyłam że włosy troszkę podniosły się u nasady i są lśniące.

Włosy zlitujcie się nade mną i już nie wypadajcie.

Proszę jak macie jakieś inne sposoby na ratowanie włosów to zostawcie komentarz.

A to mój zestaw wojenny : 

czwartek, 12 września 2013

Mol książkowy

Mol książkowy to ja !!!!

Uwielbiam czytać !!! (choć lektury w szkole średnio mi szły , ciekawe dlaczego :))

Moja pierwsza książka Ania z Zielonego Wzgórza, uwielbiałam przygody rudzielca :)
Nie wiem dlaczego tak się zapisało, w picasie przekręcałam


Polecam z mojej małej biblioteczki :)

 Pierwszy raz sięgnęłam po kryminał i się nie rozczarowałam :)

 To co lubię w książkach najbardziej Zwykła Rzeczywistość :)
 Kto z nas nie zna opowieści o wamiprach? o pięknej miłości Belli i Edwarda :)
  Spóźnionych kochanków przeczytałam jeszcze w Liceum i jak moja babcia odnalazła tą książkę u mnie to była w lekkim szoku że mama pozwala na to abym to czytała :).





A to perełki z osiedlowej biblioteki
Zobaczymy czy córeczka da mi przeczytać choć jedną książkę w całości :)

Poza tymi pozycjami lubię książki Jodi Picoult, Moniki Szwai, Katarzyny Grocholi, Paolo Coehlo.

wtorek, 10 września 2013

Rehabilitacja ? My już podziękujemy :)

Pewnego dnia po narodzinach Wiktorii , po wizycie u państwowego pediatry , któremu zresztą nie za bardzo ufałam , wybraliśmy się do Pani pediatry, która przyjmuje małych pacjentów w prywatnej klinice. Cena za konsultację 80 zł no ale co się nie robi dla dzidziusia.Pani doktor przywitała Nas z uśmiechem, kaząła rozebrać małą do pieluszki i zaczęła ją skrupulatnie badać. Okazało się że Wiki jest zbyt silna, zbyt spięta i zasugerowała wizytę u Neurologa. U nas strach w oczach ale szybkie działanie i w nie długim czasie byliśmy z kolei u Pani Neurolog, tu już państwowo, gdyż Pani Neurolog jest najlepszym specjalistą w tej dziedzinie w moim mieście. Pani doktor potwierdziła diagnozę i dała skierowanie na usg główki, na badanie krwi. Oba badania na szczęście nic nie wykazały więc skierowała nas na Rehabilitację . Jak trzeba to trzeba.
Przyszedł dzień ćwiczeń , Mama cała w strachu ale dzielnie ruszyła na salę ćwiczeń. Zajęła się Nami Pani Iwonka z którą na samym początku Wiki nie chciała współpracować (czytaj straszny płacz), ale już od trzecich zajęć do końca Pani Iwonka była najlepszą przyjaciółką Wiki. Moja córeczka dzielnie poddawała się działaniom pani Iwony do tego stopnia że zaczęła szybciej się rozwijać. Szybko usiadła, zaczęła raczkować, stawać przy szczebelkach , później przy meblach. Zadziwiła wszystkich :). Dlatego o tym dzisiaj piszę , gdyż byłam z małą u pani doktor-specjalisty w dziedzinie rehabilitacji medycznej. Pani doktor stwierdziła, że nie ma do czego się przyczepić , rehabilitacja pomogła, odruchy są prawidłowe, więc przygodę z rehabilitacją możemy zakończyć. Troszkę szkoda bo pewnie będziemy tęsknić za panią Iwoną a z drugiej strony bardzo cieszy wpis w książeczce zdrowia dziecka :
"Postawa ciała i chód prawidłowe. Rozwój psychomotoryczny prawidłowy"

Dla rodziców, których dzieci też potrzebują rehabilitacji, nie taki diabeł straszny jak go malują :)


poniedziałek, 9 września 2013

11 miesięcy

Dzisiaj nasza córeczka Wiktoria kończy 11 miesięcy.

Za miesiąc będziemy obchodzić jej pierwsze urodziny.

Pomysł na tort jest, pytanie tylko czy urodziny robić w domu czy poza Nim.  Ja bym chciała w restauracji gdzie odbyły się chrzciny no ale wszystko zależy od finansów.

Na dzień dzisiejszy Wiktoria umie :
  • zrobić papapa
  • dać buzi i pokochać mamę, tatę, babcię
  • ulubiona maskotka Misio
  • chodzić za rączkę ale też potrafi zrobić małe kroczki
  • uwielbia kaszkę manną zwykłą bez dodatku cukru, od tych cukrowych bolał ją brzuszek :(
  • od niedawna uwielbia to co ugotuje mama,tata albo babcia Iwona
  • uwielbia bułkę i owoce (królują brzoskwinie, malinki, borówki)
  • śpi w nocy w swoim pokoiku do 6 :)
  • w ciągu dnia ma jeszcze dwie drzemki w ciągu których mama może odpocząć
  • lubi robić z mamą pranie, wkładać do pralki a później rozwieszać na suszarce :)
  • lubi przeglądać książeczki, z chęcią je je ku trwodze mamy
  • uwielbia chodzić na spacery, uśmiecha się do wszystkich
Cieszę się, że mam takie pogodne dziecko :) KOCHAM JĄ NAD ŻYCIE :)


niedziela, 8 września 2013

Lasagne

Dzisiejszy post też będzie postem kulinarnym a to dlatego, że gdy mąż jest w domu to On sprawia mi różne niespodzianki kulinarne. Wczoraj były sajgonki dzisiaj kuchnia włoska- lasagne. Muszę się przyznać, że dla mnie mógłby istnieć tylko makaron, uwielbiam go pod każdą postacią. Gdy byłam kilka lat temu we Włoszech czułam się jak ryba w wodzie :). 
Przepis na lasagne chyba każdy zna a jak nie to poniżej znajdziecie składniki i sposób przyrządzenia. 
Składniki:
Makaron typu lasagne (prostokątne płaty)
Mięso mielone
pomidory krojone
sól, pieprz, bazylia, oregano
cebula
śmietana

Smażymy  mięsko, dodajemy cebulę. Gdy cebula się zeszkli dodajemy pomidory. Gdy zmiekną dodajemy troszkę śmietany, mieszamy. Do foremki kładziemy najpierw farsz , później płaty makaronu i tak do końca. Posypujemy serem jaki lubimy :). Pieczemy w 200 stopniach 20 minut. Buon appettito !!!!!


sobota, 7 września 2013

Sajgonki

Dzisiaj na obiad królowały sajgonki . Do sajgonek były warzywa na patelnie. Były przepyszne.







Do wykonania sajgonek potrzebne są :

  • mięso mielone
  • pieczarki
  • makaron ryżowy
  • marchewka
  • papier ryżowy

Wszystko mielimy, doprawiamy , zwijamy w rulonik i smażymy na głębokim oleju. Są przepyszne.

Po obiedzie czas na deser :

Ciasto choć z cukierni było przepyszne :).

piątek, 6 września 2013

Słonecznik

Słonecznik moja kolejna miłość po :

  • truskawkach
  • czereśniach
  • śliwkach
  • brzoskwiniach
  • nektarynkach
  • jabłkach