środa, 26 lutego 2014

Slumdog milioner z ulicy :)

Wczorajszy wieczór spędziłam nie przed laptopem a przed telewizorem.

Spędziłam go razem z mężem, było extra, oby więcej takich wieczorów.

Co nas skłoniło do tego aby wspólnie spędzić wieczór? Ano film

SLUMDOG MILIONER Z ULICY

Film ten miał aż  10 nominacji do Oskarów a zdobył 8, więc film godny obejrzenia. W rolach głównych

Krótko o fabule:

18-latek o imieniu Jamal dostaje się do indyjskiej wersji Milionerów. Przy ostatnim pytaniu Jamal  zostaje aresztowany, ponieważ ludzie nie wierzą w Niego. Nie wierzą że prosty chłopak ze slumsów może mieć taką ogromną wiedzę. W czasie przesłuchania, poznajemy jego historię. Opowiada o dzielnicy, w której żył, o światku przestępczym i o jednej jedynej miłości, której nie da się zapomnieć. Ostatecznie władza pozwala mu odpowiedzieć na to ostatnie pytanie i wygrywa główną nagrodę. Także odzyskuje na dobre swoją miłość, piękną Latikę, którą utracił jeszcze w dzieciństwie.

Film bardzo wciągający, jak usiadłam tak w niego wsiąkłam. Jamal i Latika zdobyli moje serce.

Polecam gorąco ten film :)


poniedziałek, 24 lutego 2014

Badam się więc mam pewność

Od dzisiaj w przychodni w moim miasteczku można wykonać bezpłatne badanie cytologiczne.
Badanie można wykonać u wykwalifikowanej położnej albo na wizycie u Pana doktora.
Ja wybrałam tą pierwszą opcję i już w poniedziałek idę na badanie.
Miejski Ośrodek Zdrowia zaprasza kobiety w wieku od 25 do 59, które przez ostatnie 3 lata nie miały wykonanego tego badania. Wcześnie wykryty rak szyjki macicy jest w pełni uleczalny więc każdą z Was zachęcam do zrobienia tego badania.

BADAM SIĘ WIĘC MAM PEWNOŚĆ !!!!


 Zdjęcie: www.zielonka.pl


 A Ty kiedy ostatnio się badałaś?


niedziela, 23 lutego 2014

Pierwszy trening z Mel B

Niedługo wiosna a jak minie wiosna lato i trzeba się pokazać innym ludziom, a tu i ówdzie pojawił się tłuszczyk. A tak szczerze postanowiłam zrzucić dla zdrowotności przynajmniej 10 kg.
Jestem na diecie , ale nie na takiej że tylko liść sałaty i jedna marchewka na cały dzień, tylko jem wszystko z umiarem. Na pewno zrezygnowałam ze słodyczy i słodkich napoi na rzecz wody gazowanej. Herbaty nie słodzę, nawet mi smakuje gorzka a co do kawy to niestety jedną łyżeczkę muszę posłodzić. Jem 3 główne posiłki i dwa mniejsze. Jem co 2,3 godziny. Dużo spaceruję z córcią i na wieczorne spacery chodzę z psem ja.

Co do ćwiczeń to dzisiaj spróbowałam ćwiczyć z Mel B. Wybrałam 20 minutowy trening całego ciała. Napiszę szczerze nie wytrzymałam całych 20 minut ale serię każdego ćwiczenia wykonałam. Śmiałam się do męża że jak jutro nie wstanę do córki to on wstanie, Czuję wszystkie mięśnie. Mam nadzieję, że codzień będę ćwiczyć.



piątek, 21 lutego 2014

Mus do ciała brzoskwiniowo-mangowy firmy Farmona

Od kilku dni testuję na sobie mus do ciała firmy Farmona z serii Tutti-frutti o zapachu brzoswiniowo-mangowym :).

Mus jest rewelacyjny :).

Przyjemnie pachnie, jest lekki, szybko się wchłania.

Co wieczór pachnę brzoskwiniami i mango a mąż cały czas mnie wącha :).

Podobno ujędrnia- na razie nie zauważyłam :)

Wiem jedno  bardzo dobrze nawilża, skóra po nim jest delikatna i miła w dotyku.

Zdjęcie: Internet



czwartek, 13 lutego 2014

Wszyscy mają funpage ja nie będę mieć !!!

Bloga mam od niedawna.

Fun pagu na fb jeszcze nie mam i nie wiem czy w ogóle będę mieć.

Zaczynam mieć dość.
 Denerwuje mnie pisanie typu
 new post na blogu
, zajrzyjcie koniecznie!!!
. kurcze nie ma Was, marsz na blog itp. itd.

Ludzie, jak ktoś obserwuje Waszego bloga to wejdzie do Was pomimo nagabywania na fb. Z każdym wpisem o pierdółce nie musicie powtarzać że już na blogu jest nowy wpis. 

A może ja się nie znam, może tak trzeba. Tylko że przez takie nagabywanie nie mam ochoty na wchodzenie na różne blogi...

niedziela, 9 lutego 2014

Gdy Kota nie ma w domu....

Od jutra do 12 Lutego będą trwać Międzynarodowe Targi Sprzętu i Wyposażenia Medycznego SALMED 2014 w Poznaniu.

Z racji tego że mój mąż siedzi w tej branży, na te targi musiał pojechać.

Pojechał już dziś, a ja z córeczką i też Goldim usychamy z tęsknoty...

Córeczka jeszcze nie kuma dlaczego taty nie ma w domu, najwazniejsze że mama jest, pobawi się, da jeść, jest luzik. 
A mama:
 W dzień jeszcze się trzymam, no bo trzeba iść na spacer z dzieckiem, zrobić obiad, wyprowadzić psa, najgorsze są dla mnie noce. Boję się być sama w  mieszkaniu, zaraz mi przychodzą do głowy różne myśli, nie będę Was nimi zamęczać. Dobrze, że już we  wtorek Misiowaty będzie w domu...

Jak to jest, że na co dzień narzekam na męża, a jak gdzieś wybędzie to po prostu USYCHAM Z TĘSKNOTY !!!


sobota, 8 lutego 2014

Sobotni przegląd dnia

Dzisiaj na obiad był kurczak nadziewany boczkiem i pieczarkami, z pieczonymi ziemniaczkami i surówką  z sałaty lodowej, papryki i ogórka. Danie przepyszne:






Z racji tego że tuż po upływie gwarancji zepsuł Nam się odkurzacz, zakupiliśmy nowy, padło na SAMSUNG EASY. Już wypróbowany, jest extra, znowu mogę latać na swojej elektrycznej miotle :):

Zdjęcie : Google

Postanowiliśmy powoli uczyć Wiki załatwiania swoich potrzeb na nocnik i kupiliśmy jej nocniczek. Nie taki, ale bardzo mi się spodobał, więc wkleiłam takie zdjęcie:

Zdjęcie : Google

Na końcu poszliśmy na kawkę do :


Na pyszną latte i caffe afogato z pyszną gałką lodu waniliowego :



Gdy my się rozkoszowaliśmy kawą nasza córeczka grzecznie siedziała przy stoliku i "malowała"




czwartek, 6 lutego 2014

Zdrowy sen dziecka

Każdy rodzic wie że sen to zdrowie.

Każdy rodzic chce w ciagu dnia mieć choć 1,5 h dla siebie. Na fejsa, na kawę, na czytanie książek, na cokolwiek co pomoże rodzicowi się zregenerować :).

Mam to szczęście że moja Wiki ma jeszcze drzemkę w ciągu dnia, trwającą 1,5 h. Przychodzi godzina 11, bierze monia, ładuje mi się na kolanka, oglądamy My Little Pony i po 10 minutach córka śpi. A co robi mama w tym czasie, kiedy córeczka słodko drzemie?
Ano robi sobie drugie śniadanko, kawkę i zasiada przy laptopie. Gdy nie miałam bloga na początku przeglądałam fejsa, później pudelka, onet i różne tam inne strony. Gdy już mi się znudzi laptop biorę się za książkę.  Obiadu  w tym czasie nie robię ponieważ "gotujemy" i "sprzątamy" razem przed jej drzemką :). Córcia ma swój sprzęt sprzątający i mi pomaga :).

Mam to szczęście, że Wiktoria przesypia całe noce od powrotu ze szpitala. Na jedzenie musieliśmy ją wybudzać. Wyjątek stanowi katar lub inne nocne potwory. Gdy położymy ją po 20.00 śpi do 6.30. W lato na nasze nieszczęście wstawała już o 5. MASAKRA !!!

Zawsze czy to przed drzemką czy na wieczór wietrzę jej pokój. Mąż się śmieje że wychładzam mieszkanie ale mam na tym punkcie fioła. Uważam że to też wpływa na dobry sen dziecka.

Zdrowy i bezpieczny sen dziecka to podstawa prawidłowego rozwoju dziecka :).



środa, 5 lutego 2014

Pod mocnym aniołem- Jerzy Pilch

Po książkę tego autora sięgnęłam ze względu na film pod tym samym tytułem.

Zawsze najpierw czytam później oglądam, choć zrobiłam od tej reguły wyjątek, gdyż sagę Domu nad rozlewiskiem nie oglądałam w TVP1. Na to co zrobili z książką pani Małgorzaty nie ma odpowiednich cenzuralnych słów.

Wrócę jednak do tej książki. Szczerze się przyznam że ta książka mnie męczyła. Po dwóch dniach lektury miałam jakieś koszmary senne ( może to ma związek z moją przeszłością?). Miałam ochotę ją rzucić w kąt, nie przeczytaną ale jednak dotrwałam do końca.
Jest to pamiętnik z życia pisarza- alkoholika, którego poznajemy na  oddziale deliryków. Poznajemy też jego towarzyszy niedoli. Prawie 260 stron opisu jak to gdy już wychodził z oddziału jechał do sklepu , kupował zapas alkoholu, jechał do domu, pił tak żeby za jakiś czas znowu wrócić na oddział.

Osobiście książka mi się nie podobała.

Podobno film jest lepszy, mocny.

Może kiedyś będzie dane mi go obejrzeć, może na DVD ?

niedziela, 2 lutego 2014

Lazy sunday :)







Dzisiaj u Państwa K. nie było domowego obiadu dla całej rodzinki.
Córeczka dostała słoiczek a rodzice zadowolili się daniem z baru szybkiej obsługi koło domu.
W czasie drzemki latorośli rodzice też się zdrzemnęli a co nie wolno im :). Szkoda, że dzieci sąsiadów tego nie uszanowały i szybko drzemki się skończyły :(.
Żeby nie było tak całkowicie leniwo to mama z córeczką poszły na spacer do parku aby nakarmić kaczki przy rzeczce. Bardzo, bardzo były głodne,jedna przez drugą kradły sobie bułeczkę. Strasznie mi ich szkoda ale mieszkańcy mojego osiedla pewnie coś dla nich przynoszą :). 
Po południu mama znowu się zdrzemnęła  a tata bawił się z córą. 
Uwielbiam ich zostawiać, to ich czas na przytulanie, całuski, zabawy klockami :). NIech zacieśniają więzi od jutra znowu tata w pracy a mama na posterunku z córką.
Life :).

Zdjęcie: Google