sobota, 30 sierpnia 2014

Emily Giffin Coś pożyczonego


 Wpadłam w manię czytania.
Teraz na tapecie jest Emily Giffin.
Przeczytałam już Dziecioodporna, Sto dni po ślubie i właśnie Coś pożyczonego.
W skrócie historia miłości Rachel i Dexa. Nic nowego ale pikanterii dodaje fakt,że Dex jest narzeczonym najlepszej przyjaciółki Rachel, Darcy.
Jedna noc wyglądająca na nie zobowiązującą, okazuje się początkiem wielkiej miłości miedzy nimi.
 Nie mogą, nie chcą wymazać jej z pamięci,  a najważniejsze nie czuja się winni , więc spotykają się w tajemnicy. Łączy ich nie tylko seks, ale przyjaźń (znają się od czasu collegu)  wspólne rozmowy, zainteresowania, styl życia.
Pod koniec powieści wychodzi na jaw, ze Darcy też nie jest święta i ma z czego się tłumaczyć.
Na początku byłam zła na główną bohaterkę, która brnęła w romans z mężczyzną jej przyjaciółki, ale  poznając  Darcy stwierdziłam, że ma za swoje. Tak pewnej siebie, ignorującej wszystkich kobiety jeszcze nie poznałam.
Teraz zaczęłam Coś niebieskiego dalsze losy  Rachel i Darcy. Wydaje mi się, żę teraz będzie pokazany świat Darcy.
Miłej lektury :)