czwartek, 29 stycznia 2015

5 rzeczy, które robię przed przyjściem gości



Dzisiaj odwiedziła mnie Aga ze swoją córką Mają. To nasze kolejne spotkanie i wypadło lepiej niż poprzednie. W końcu dziewczyny znalazły wspólny język a mianowicie: puzzle. Bardzo ładnie współpracowały,pomagały sobie, bardzo nas to ucieszyło.
Ja jednak nie o tym. W tym wpisie chciałabym Wam napisać, co robię przed przyjściem gości.
Zaczynam od miejsca, które najbardziej odstrasza.
W naszym przypadku to łazienka. Myję kafelki,wannę,armaturę,toaletę,przecieram z kurzu lustro i półkę, kosmetyki. Na końcu podłoga i łazienka pachnie i lśni.
Gdy już łazienka lśni,zabieram się za odkurzanie i za mycie podłóg w całym mieszkaniu. Do codziennego odkurzania przyzwyczaiłam się ponieważ mam psa rasy golden,a Ci wszyscy co mają psa tej rasy wiedzą co mam na myśli :).
Podłoga lśni to teraz zabieram się za pochowanie swetrów męża i moich ubrań  zalegających na krzesłach  do szuflad.
Kolejnym punktem docelowym mojego sprzątania jest kuchnia. Chowam naczynia,które już wyschły dawno temu, przecieram sztućce dla pewności, że na pewno są czyste. Myję kuchenkę, przecieram blaty.
Ostatni punkt to oczywiście ja. Myję włosy,później robię make-up i już mogę przyjmować gości :). Oczywiście strój też musi być odpowiedni.
A Wy co robicie przed przyjściem gości, aby czuli się komfortowo?:)


2 komentarze:

  1. O rety, to wszystko zdążyłaś dzisiaj zrobić?? To o której Ty wstajesz??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to zrobiłam dzisiaj :). Wstałyśmy o 8.15 :)

      Usuń