środa, 2 kwietnia 2014

Kocham, nie daję klapsów !!!!!!






Postanowiłam przyłączyć się do akcji: "Kocham. Nie daję klapsów..."
Mam córkę. Ma na imię Wiktoria.Ma prawie 18 miesięcy. Mimo że codziennie wystawia moją cierpliwość na wielką próbę, to nigdy nie podniosłam na nią ręki i nie dałam klapsa.
Ludzie mówią jeden klaps jeszcze nikomu nie zaszkodził,przez pieluchę nie poczuje. No tak ale za tym pierwszym, będzie drugi, trzeci, później może rzucanie o ścianę, aż w końcu to biedne dziecko trafi do szpitala w stanie agonalnym.
Nie daję klapsa bo to nie jest rozwiązanie problemu.
Najważniejsza jest rozmowa, spokojne wytłumaczenie że tak nie można robić.
Kochany rodzicu gdy Cię już nosi, idź do łazienki, wykrzycz się, albo idź do kuchni zbij talerz/szklankę, jak masz jak to wyjdź na spacer, ochłoń, przemyśl dziecka zachowanie i swoje, i jak emocje opadną wróć, przytul dziecko i wytłumacz po raz setny, tysięczny, milionowy że tak nie wolno.
Małe dziecko uczy się od Ciebie, kiedyś dorośnie, czy chciałbyś kochany rodzicu, żeby twoje dziecko, tak samo traktowało swoje dziecko? Czy będąc dziadkiem/babcią stałbyś bezczynnie w momencie gdy Twoje dziecko podnosi rękę na to bezbronne maleństwo? Znam odpowiedź, brzmi: Nie !!!!!!!
Także powtórzę jeszcze raz : NIE DAWAJ KLAPSÓW BO KLAPS TO TEŻ BICIE !!!!!!!!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz