czwartek, 24 marca 2016

18,19/52 Pieśń poranku i Jedenaście godzin Paulina Simons

Jak zauważyliście nie mogę oderwać się od powieści tej autorki. Jej książki pochłania się jak czekoladę,najpierw po kawałeczku dla smaczku a później orientujesz się że zjadłaś całą tabliczkę. Na szczęście jej książki nie tuczą:). 

Pieśń o poranku






Co Tutaj napisać żeby was zachęcić do sięgnięcia do tej książki , ale nie zdradzić całej fabuły?
Może tak...
Wyobraź  sobie że jesteś 40-letnią Matką Polką z trójką dzieci. Domowe obowiązki przytłaczają Cię , wpadasz w rutynę. Codziennie to samo, dzieci, dom, mąż i tak codziennie przez 365 dni w roku. Czy akceptujesz to czy ruszasz w nieznane?:) 
Odpowiedź w książce.

Jedenaście godzin 





 Do tej książki przekonała mnie okładka. Powiesz no co kobieta w ciąży, nic wielkiego. Oczywiście zgodzę się ale po przeczytaniu kilku stron tej książki nie mogłam się oderwać i przeczytałam ją w dzień.Kobieta w ciąży o imieniu Desdemona (wszyscy mówią do niej Didi) wpada w wielkie tarapaty.Czy uda się jej wyjść cało z opresji?  Zapraszam do lektury.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz