środa, 22 stycznia 2014

Książki na wieczór lub na weekend :)

Jakbyście jeszcze nie zauważyły uwielbiam czytać :).

Miłością do książek zaraziła mnie moja babcia, która jest Molem Książkowym przez duże M.

Dzisiaj chciałam Wam zaproponować cztery pozycje.

Dwie pierwsze dostałam w prezencie od Merlina, ponieważ zgubił mi prezent dla chrześniaka i jako zadośćuczynienie dał bon o wartości 50 zł. Dlugo się nie zastanawiając, stwierdziłam że chce książki.
Wybór padła na Małżeństwo we troje i Intrygantki Erica Manuela Schmitta. Francuski dramaturg, eseista, powieściopisarz.

Małżeństwo we troje to zbiór pięciu opowiadań:

Dwóch panów z Brukseli ( z sympatii do jednej kobiety postanowili pomagać jej przez całe życie)
Pies ( nie wiedziałam że tak można związać się psem, dzięki, któremu wraca wiara w ludzi)
Małżeństwo we troje ( uwielbienie męża do byłego męża jest tak silne, że kobieta czuje się jakby w jej małżeństwie były trzy osoby)
Serce w popiele ( o chłopcu, kóry czeka na przeszczep serca, a także o miłości ciotki do siostrzeńca większej niż do własnego syna)
Dziecko upiór ( małżeństwo dowiaduje się że będą mieli chore dziecko i po namyśle postanawiają je usunąć. Jednak przeszłość wraca w najmniej odpowiednim momencie)
Na deser pamiętnik autora, w którym przeczytamy jak rodziły się te opowiadania :).

Intrygantki napisane zostały w formie sztuki. Powiecie nie, nigdy więcej ale naprawdę wciąga. Historia pięciu kobiet, które  postanowiły zemścić się na mężyczyżnie, kóry każdej załamał serce.

Janusz L. Wiśniewski

Zbliżenia i Intymna teoria względności

Obie to zbiór esejów, któe autor pisał bodajże do Pani. Lekka, przyjemna, lektura.
Jestem w trakcie czytania BIKINI, ale SAMOTNOŚĆ W SIECI, nadal poza moim zasięgiem. Nie mogę się do niej przekonać...

MIŁEGO CZYTANIA :)


4 komentarze:

  1. Bikini bardzo dobrze mi się czytało, co do Intrygantek to przeczytałam tylko do połowy... pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jutro idę do biblioteki, zaciekawiłaś mnie..muszę sięgnąć po te ksiązki:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Korzystając z okazji że mąż wcześniej wrócił z pracy , poszłam do biblioteki, Wróciłam z pięcioma książkami Wiśniewskiego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń